Prezes Interu Steven Zhang wyraził pewność co do swojej przyszłości w klubie. W poniedziałkowy wieczór Nerazzurri matematycznie zapewnili sobie tytuł Mistrza Włoch pokonując AC Milan w Derbach Mediolanu.
W rozmowie z Liu Tengiem na TikToku, o której piszą dziennikarze La Gazzetta dello Sport, Steven Zhang po raz pierwszy podzielił się swoją pewnością co do swojej przyszłości w Interze.
- Nie powinno być żądnych problemów, nie będzie to natychmiastowe, ale będzie wymagało procesu.
- Projekt stadionu? We Włoszech problem jest skomplikowany i istnieje ryzyko, że będzie długotrwały.
- Z pewnością nakręcimy film dokumentalny o zwycięskim Scudetto, być może w formie filmów i zachowanych nagrań, a nie w formie narracyjnej.
- Zadzwoniłem do Morattiego, aby mu podziękować. Być może bez niego chińscy kibice nigdy nie usłyszeliby o Interze. Jako dziecko słyszałem o Interze, Juventusie i AC Milanie, ale gdyby nie on i jego ojciec, być może my, chińscy kibice, nigdy nie mielibyśmy tej więzi. Dzisiaj to ja zdobywam drugą gwiazdkę, ale bez trofeów, które on zdobył wcześniej, nie osiągnąłbym tego, co osiągnąłem dzisiaj.
Zhang skomentował swoje relacje z drużyną Interu.
- Jesteśmy w stosunkowo podobnym wieku, wiele osób we Włoszech myślało, że jestem dzieckiem, kiedy przybyłem tutaj w wieku 24 lat. Widzę to w oczach ludzi, którzy zadają sobie pytanie: czy to jest prezydent Interu?
- Jeśli chodzi o zawodników Nerazzurrich to myślę, że są najlepsi i najciężej pracujący, którzy wracają do domu po treningu i zwracają uwagę na swoje żywienie i rodzinę. Im większe są gwiazdy tym bardziej trzeba zwracać uwagę na aspekty personalne.
Na koniec Zhang wspomniał o wiceprezydencie klubu, Javierze Zanettim.
- Wzór dla każdego, ma bardzo profesjonalne podejście, nigdy nie pije i ma wielką samodyscyplinę. Wszyscy w klubie dobrze się ze sobą dogadują.
Komentarze (3)